Nietrudno jest rozpalić ognisko, gdy dysponujemy suchym i dobrze (na cienkie kawałki) porąbanym drewnem. Jeśli drewno jest mokre używamy do rozpalenia zapałek sztormowych albo papieru. Powinniśmy jednak pamiętać, aby nie przesadzać z jego ilością i aby ognisko nie stało się miejscem spalania śmieci. Nie wszyscy wiedzą, że nawet podczas deszczowego dnia można w lesie znaleźć suche drewno, w ilości potrzebnej na podpałkę, oczywiście jeśli znajdują się w pobliżu świerki. Zawsze bowiem na dole pnia świerkowego znajdzie się kilka uschniętych gałązek. Na podpałkę można też użyć suchej gałęzi, ponacinanej nożem na drobne wióry. Rozpalając ognisko warto znać sposób spalania się różnych gatunków drewna, gdyż w ten sposób będziemy mogli ocenić ile potrzeba nam drewna na podpałkę, jak długo będzie się nam paliło ognisko. Tak więc drewno:
Sosnowe, spala się stosunkowo szybko, czystym płomieniem. Grube polana zwęglają się z wierzchu, a potem gasną (konieczne pilnowanie ognia). Świerkowe, spala się bardzo szybko i prawie całkowicie. Daje wspaniały, jasny płomień pachnący żywicą. Doskonałe na podpałkę. Brzozowe, bogate w tłuszcz. Pali się szybko i równo, daje jasny płomień i słaby, ciemny dym. Zostawia niewiele popiołu. Kora brzozowa, szczególnie sucha, nadaje się doskonale na podpałkę. Dębowe, płonie wolno, trwale, daje dużo żarzących się węgli, w których doskonale można upiec ziemniaki. Bukowe, pali się dobrze, zarówno suche jak i wilgotne. Uwaga! Daleko strzela iskrami.
